Nierejestrowany, zrobiony pod trzaskanie po starych leśnych drogach, wybojach, starożytnych traktach, górskie podjazdy i ciągnięcie nart zimą po śniegu :) Motor nie był do - piłowania non stop, skakania, ciągłego kontaktu z błotem i mułem, upadania raz po raz na kamienie. Technikalia: - 50 motogodzin temu kapitalny remont silnika. - 30 motogodzin temu remont góry silnika (stan cylindra – przetrwa jeszcze 1-2 szlify). - Przed sezonem założone nowe łożyska w kiwaku + przesmarowanie wszystkiego. - W zimę założone nowe dętki w obu oponach heavy duty 4 mm grubości. - Nowe klocki hamulcowe z przodu – przednia tarcza w bdb stanie/tylna jest ok. - Kuta klamka sprzęgła i hamulca – dzięki temu, nie łamią się. - Grube, niezniszczalne stalowe podnóżki z KTMa. - „Odblokowany” moduł zapłonowy (nie odcina iskry na wyższych obrotach) + „odblokowanie” gaźnika poprzez zastosowanie dysz o większej średnicy + otwarty zawór wydechowy. - Miernik obrotów+motogodzin. - Brak wbudowanego sterowania zaworem wydechowym. Docierany i ogółem jeżdżony z pomocą syntetycznego oleju Motul 2T. Motor w moich rękach był połowicznie ganiany po lasach i połowicznie ganiany po podjazdach w kamieniołomach i zapuszczonych górskich drogach. Opony w dobrym stanie. Sprzedaję, ponieważ zajawka ta jak dla mnie generuje nieproporcjonalną ilość kontuzji jak na ilość frajdy. Przekażę tą wściekłą maszynę w dobre ręce dla mojego własnego dobra :)