Nivkę kupiłem w 2019, żeby ją do porządku doprowadzić i pojechać nad Bajkał na 60-kę. Niestety Putin wszystko zepsuł, dlatego czas się rozstać. Samochód użytkowany zgodnie z przeznaczeniem, czyli po asfalcie i w lekkim terenie. Nigdy nie topiona w błocie i nigdy nie musiałem chłopa z traktorem szukać, żeby ją do domu ściągnąć. Obecnie w kolorze zielonym, ale w oryginale była wiśniowa, tylko poprzedni właściciel ją przemalował. Rdzę usiłowałem utrzymać pod kontrolą, ale w Nivce to walka z wiatrakami. Gdzie ruda wychodziła, tam została usunięta, zabezpieczona i zamalowana. Dodaję 0,5L lakieru do dalszych prac konserwacyjnych. Obecnie ma drugie progi, ale te też może wytrzymają jeszcze rok, może dwa lata, podobnie jak pas tylny. Części są bezproblemowo dostępne (wbrew pozorom) i całkiem niedrogie. To właściwie wszystkie minusy, a teraz trochę plusów. Instalacja gazowa fabrycznie zamontowana firmy Prins (właściwie lepiej chodzi na gazie niż na benzynie). Butla 41L założona w 2020, obecnie w bagażniku, ale można sobie założyć zbiornik pod bagażnikiem (tak było w oryginale) bo pałąk haka jest odpowiednio wyprofilowany. Wtryskiwacze gazowe wymienione jesienią 2024, przejechały może 5 tyś. km, a wtryski benzyny wymienione w 2023r. Hamulce przód zrobione zimą 2025. Tył był i jest dobry. Działa nawet korektor siły hamowania tyłu. Układ kierowniczy: drążki i końcówki wymienione zimą 2025, pompa wspomagania wymieniona dwa tygodnie temu, bo zaczęła wyć. Klima uszczelniona miesiąc temu, nabita i całkowicie sprawna. Naprawdę działa i to bez żadnych opowieści, że wystarczy tylko nabić i pojedzie! Klima z regulacją intensywności chłodzenia Taki wschodni klimatronik). Na zimę elektryczne ogrzewanie postojowe firmy DEFA (grzeje kabinę i płyn chłodzący) z kablem przyłączeniowym i zegarem (sam kabel kosztuje ponad 200zł). Wnętrze mało zużyte, czyste, przednie fotele z Opla Corsy, więc nie ma porównania z oryginałem, niezależnie od wagi i wzrostu. Dodane zagłówki z tyłu. Kabina ocieplona i wyciszona matami bitumicznymi i gąbkowymi. Cały napęd sprawny, uszczelniony (z przekładni nie cieknie), jak widać na zdjęciach parkuje na kostce. Obuta teraz w wielosezonowe rosyjskie opony Kama, ale dodaję też zestaw zimowych na felgach. Drążki tył, sworznie przód i wszystkie amortyzatory wymienione jakieś 30 tyś. km temu. Olej w przekładniach i w silniku oraz tłumik końcowy wymieniony w grudniu 2024. Tak naprawdę, to wszystko, co niedomagało było wymieniane na bieżąco na nowe bez łatania i kombinowania. Bo miała być długa wycieczka... Cena za samochód to 18.000 zł, oczywiście do małej negocjacji. Zła informacja jest taka, że chcę ją sprzedać a nie oddać. Jeżeli znajdziesz lepszy tańszy, to go bierz. Szczerze wątpię, czy jest druga w tym wieku w takim stanie, ale kto wie... Do tego za 2.000 zł jest do wzięcia ta górka części i przydasi. Znajdziesz tam most przedni, alternator, osłony, kompletny zestaw części do tylnych hamulców, snorkel, drugi komputer gazowy Prins z emulatorem,...